To jest straszne, może nie jestem wspaniałą pisarką (jak moja koleżanka), ale uwielbiam się wypowiadać na różne tematy.
Za każdym razem wymyślenia tematu dzieje się tak samo: wymyśle temat - zaczynam szukać informacji - zaczynam pisać - koniec, nie potrafię wykrztusić żadnego słowa, nawet literki. Wczoraj przed zaśnięciem wpadłam na jakiś pomysł, ale nie zapisałam, bo uznałam "rano mi się przypomni i wtedy zapisze". Niestety wyszło na to, że owszem przypomniałam sobie, ale to, że miałam "coś" zapisać, a co to już nie wiem.
Próbowałam się zrelaksować, trochę się rozluźniłam, ale i tak nic nie przyszło mi do głowy.
Teraz jestem jeszcze bardziej zestresowana, bo powinnam się uczyć a mi się nie chce i jeszcze 2 złe wiadomości w ciągu dwóch dni.
Dajcie jakieś pomysły na rozluźnienie się :D Za każdy z góry dziękuję.
Czego się mamy na jutro nauczyć? :o Z weną to jest tak, że czasem jest, a czasem jej nie ma, ale to musi wyjść z Ciebie. U mnie często jest tak, że raz pisze wiele, a innym, że mam świadomość że to DZIŚ muszę napisać coś na blogu, bo już długo nie pisałam i właśnie wtedy czuje pustkę. Nie zmuszaj się do pisania, dziś nie masz ochoty, napisz jutro. Jak będziesz pisać z przymusu to stanie się to dla Ciebie udręką, nie przyjemnością. Trzymaj się! :)
OdpowiedzUsuńsprawdzian z wosu, właśnie coś takiego odczuwam od jakiegoś czasu, chyba zrobię sobie kilka dni wolnego lub dłużej i będzie spoko
UsuńOj no! Człowiek od czasu do czasu potrzebuje kopa, także wyobraź sobie że właśnie Ci takiego teraz daję:) Po pierwsze co do pomysłów z wieczora czy nocy to przerabiałam to kiedyś, teraz mam zawsze kartkę i długopis przy sobie, nawet budząc się nagle nocą bazgrzę coś na kartce nie włączając przy tym światła, rano ciężko się doczytać, ale daję radę:) Nie wiem co gorsze, czy brak pomysłów czy ich nadmiar, ja męczę się czasem z tym drugim. Ale pisz to co Ci serce podpowiada. Nie szukaj informacji, Ty stań się tą informacją. przykro mi z powodu złych informacji, wiem ze to potrafi zdołować, ale spróbuj coś wykrzesać z siebie. Czerp inspiracje ze świata, nawet niewinne spojrzenie zza okna może Ci podpowiedzieć temat na ciekawego posta:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie!
Iza! - jeżeli tak może się do Ciebie zwracać. Ty to potrafisz potężnego kopa dać! Chyba również dam sobie kartkę z długopisem koło łóżka :) ja przez jakiś czas też miałam nadmiar pomysłów, ale ostatnio to wyparowało :( coś sobie dzisiaj zapisałam, ale jeszcze nie wiem czy napisze o tym. jeszcze raz dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńBardzo się cieszę:) Tak samo jak po przeczytaniu Twojego komentarza pod postem o papierosach. 1000% to dużo:D ale tak jak pisałaś, nigdy nie mów nigdy..mam nadzieję, że jednak tu się nie sprawdzi i faktycznie nie będziesz palić. jakby coś to mam dowód w postaci Twojej deklaracji u siebie na blogu:D
Usuńpozdrawiam!
spokojnie nie mam zamiaru palić :) i zawsze będę pamiętać o tym komentarzu :D
UsuńMój pomysł na rozluźnienie: kiedy czuję, ze wszystko idzie jak po grudzie, po prostu odpuszczam sobie i nic nie robię. Po prostu nic na siłę. Totalnie odpuszczam sobie wszystko, jeśli nie chce mi się nawet czytać to nie czytam, nawet mogę nie myśleć, tylko robię sobie herbatkę i pogapię się w telewizor a potem spokojnie idę spać, bo wiem, że jutro będzie nowy dzień, na pewno lepszy :) Myślę, że każdego dopada takie uczucie niemocy i myślę, że nie ma sensu płynąć pod prąd.
OdpowiedzUsuńja obiecałam sobie, że więcej się do niczego nie zmuszę... wolę nie napisać przez miesiąc niż z przyjemności zrobić przymusową czynność.
UsuńMyślę, że lepiej, jeśli nie będziesz zmuszać się do pisania. Wena prędzej czy później sama powróci. Każdy bloger od czasu do czasu przechodzi przez taki kryzys, ale on mija. Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńdzięki za podniesienie na duchu :)
UsuńNie przejmuj się. Przechodziłam to samo a później z nikąd pojawiło się kilka pomysłów i tym razem postanowiłam je zapisywać. Taki notes lub zeszyt, który będzie nam służył do spraw blogowych to świetna sprawa ! :)
OdpowiedzUsuńzałożyłam przed chwilą, bardzo dziękuję za pomysł :)
UsuńMam dokładnie... odwrotny problem! :p Co chwilę do mojego blogowego notesu dołączają kolejne pomysły, ale czasu na ich realizację brak :(
OdpowiedzUsuńCo ciekawe, te pomysły zawsze pojawiają się, gdy wcale nie myślę o blogu. Może właśnie to powinnaś zrobić? Zapomnieć na chwilkę, że masz bloga i że potrzebujesz tematu... i poczekać, aż sam do Ciebie przyjdzie! :)
PS. Prawie za każdym razem, gdy tu wchodzę, widzę inny szablon i zastanawiam się, czy na pewno dobrze trafiłam hihi ;))
to ciesz się, że masz tyle pomysłów. to dobry pomysł nie myśleć o blogu, niestety jestem z tych, którzy się bardzo wszystkim przejmują. lubię zmieniać, szukam siebie, nawet w szablonach :D
UsuńDam sobie rękę uciąć, że każdy bloger czy też inna osoba pisząca podobne rzeczy, ma problemy z weną, bo kurcze każdy czasami ma tę blokadę - przejdzie, musisz tylko trochę odpuścić i aż tak się tym nie przejmować ;) (wiem z własnego doświadczenia, że łatwiej napisać niż zrobić, ale spokojnie)
OdpowiedzUsuńdziękuję za pocieszające słowa :) w sumie przeszło mi, ale pisze narazie do zeszytu, bo tak jest mi lepiej...
UsuńJa zawsze puszczam muzykę na full i śpiewam i tańczę. Jak nic to rozluźnia. Co do weny, najlepiej się nie przejmować, przyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńteż tak zaczęłam robić i to naprawdę pomaga :D
OdpowiedzUsuń